Koszyczek Wielkanocny
Święta wielkanocne nie mogłyby obejść się bez święconki. A jak święconka to i koszyczek. Uwielbiam czas święcenia pokarmów, gdyż mogę radować oczy kreatywnością zdobienia koszyczków. Przepiękne są te malusieńkie, które z reguły noszą babcie.
My mamy wariant średni,bo i rodzina też większa. Każdego roku ozdabiam go inaczej. W tym postawiłam na zieleń, róż i krem. Inspiracją była tasiemka umieszczona na uchwycie koszyczka. cała reszta zdobienia miała zawierać kolory z tasiemki.
Oto przepis na jego wykonanie.
Potrzebne będą:
- koszyczek
- tiul (kremowy)
- organza (różowa)
- gałązki bukszpanu lub borowiny
- tasiemka
- igła oraz nici
- nożyczki
- serwetka wykonana na szydełku
1. Na samym początku przyszyłam kawałek tiulu (szerokość 5 cm) do brzegu koszyczka. Aby było ciekawiej zrobiłam zakładki. Tiul przyszyłam do całego obwodu koszyczka.
2. Nie mając borowiny skorzystałam z gałązek bukszpanu, które są pełniejsze i które wyglądają niezwykle pięknie ponieważ zawierają dużo młodych listków. Zaczęłam przyszywanie kompozycji od przyczepienie różowej organzy. Upięłam z niej coś na kształt "połowy kokardy" - przyszyłam. Następnie przyszyłam gałązki bukszpanu by znów doszyć "połowę kokardy". I tak na przemian.
3. Ozdobiwszy brzeg koszyczka zabrałam się za uchwyt. Skorzystałam z tasiemki plecionej, która posiadała wszystkie barwy ze zdobienia koszyczka. Przypięłam ją tuż pod uchwytem, chowając szew pod tiulem. Następnie owinęłam ją wokół uchwytu i przypięłam tuż pod uchwytem również chowając szew pod tiulem.
4. Ostatnim elementem zdobienia jest nałożenie ręcznie wykonanej serwetki. Aby wiatr nam nie zwiał serwetki można ją upiąć w dwóch miejscach, pamiętając że musi mieć ona możliwość odchylenia podczas święcenia pokarmów.
My mamy wariant średni,bo i rodzina też większa. Każdego roku ozdabiam go inaczej. W tym postawiłam na zieleń, róż i krem. Inspiracją była tasiemka umieszczona na uchwycie koszyczka. cała reszta zdobienia miała zawierać kolory z tasiemki.
Oto przepis na jego wykonanie.
Potrzebne będą:
- koszyczek
- tiul (kremowy)
- organza (różowa)
- gałązki bukszpanu lub borowiny
- tasiemka
- igła oraz nici
- nożyczki
- serwetka wykonana na szydełku
1. Na samym początku przyszyłam kawałek tiulu (szerokość 5 cm) do brzegu koszyczka. Aby było ciekawiej zrobiłam zakładki. Tiul przyszyłam do całego obwodu koszyczka.
2. Nie mając borowiny skorzystałam z gałązek bukszpanu, które są pełniejsze i które wyglądają niezwykle pięknie ponieważ zawierają dużo młodych listków. Zaczęłam przyszywanie kompozycji od przyczepienie różowej organzy. Upięłam z niej coś na kształt "połowy kokardy" - przyszyłam. Następnie przyszyłam gałązki bukszpanu by znów doszyć "połowę kokardy". I tak na przemian.
3. Ozdobiwszy brzeg koszyczka zabrałam się za uchwyt. Skorzystałam z tasiemki plecionej, która posiadała wszystkie barwy ze zdobienia koszyczka. Przypięłam ją tuż pod uchwytem, chowając szew pod tiulem. Następnie owinęłam ją wokół uchwytu i przypięłam tuż pod uchwytem również chowając szew pod tiulem.
4. Ostatnim elementem zdobienia jest nałożenie ręcznie wykonanej serwetki. Aby wiatr nam nie zwiał serwetki można ją upiąć w dwóch miejscach, pamiętając że musi mieć ona możliwość odchylenia podczas święcenia pokarmów.
foto. Karolina Kozioł
Pieknie wygląda ten koszyk w takiej formie dekoracji.
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt życzę.
Pozdrawiam cieplutko
Marysia