Podsumowanie roku 2012

Chyba każdy chciałby powiedzieć "zrealizowałem wszystko co zaplanowałem". Choć nie mogę tego powiedzieć to i tak uważam, że działo się dużo w moim życiu przez ostatni rok . . .

Zrealizowane projekty
Najciekawszą rzeczą jaką uszyłam, była niewątpliwie suknia ślubna mojej przyjaciółki. Napawa mnie ona nie tylko dumą ale i radością. Jeszcze rok temu puknęłabym się w głowę twierdząc, że można to zrobić w 3 tygodnie. Da się!
Mój Konradek uważa jednak, że dumna powinnam być z grafitowej sukienki, którą uszyłam w ciągu 11 godzin. 
Rok 2012 to niewątpliwie praca nad swoim warsztatem :)



Mój Styl
Pokazanie siebie, tego jak kreuję swój wizerunek odeszło na drugi plan. Skupiłam się na pokazaniu mego hand made oraz Diy. Czy słusznie? Uważam, że tak. Mój ubiór nie wyróżnia się niczym szczególnym od tego co można zobaczyć na "ulicy". Jeżeli jednak chodzi o mój styl to nie uległ on zmianie. Dalej jest to styl "sportowy" lub też "sportowa elegancja". 



KOZIOŁ bijoux
KOZIOŁ bijoux odeszło na plan trzeci. Praca nad warsztatem była zdecydowanie ważniejsza. Skupiłam się na zamówieniach prywatnych nie rozwijając tego co stworzyłam w roku 2011. Wiem, że mogło to wyglądać zupełnie inaczej. No ale rok minął jak strzał z bata i jedyne co udało mi się zrobić to pierwowzory  kolekcji 2013. Kolekcja 2013 "love" już się robi!



DOM
Nie zamieszczam tutaj zdjęć ale najwięcej czasu poświęciliśmy z Konradkiem na remont "Naszego gniazdka". Jeszcze dużo przed Nami ale czerwiec może być tym miesiącem, w którym Napiszę "Zadanie Wykonane!" 

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

W roku 2013 życzę Wam Kochani nieustającej radości każdego dnia, mnóstwa pomysłów na to aby każdy Wasz dzień był piękniejszym, kreatywności, sukcesów i oczywiście spełnienia marzeń !

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

Komentarze

Prześlij komentarz