Pakowanie prezentów . . .
Uwielbiam okres świąteczny nie tylko za sprawą tworzonej wokół aury ale również za prezenty. Dla przyjaciół staram się robić prezenty własnoręcznie. Zobaczycie je w kolejnych postach. Największą jednak radość sprawia mi ich pakowanie. Memu kotu również :)
Poniższy prezent, dla męża, spakowałam w ostatnich dniach listopada i to tylko dlatego by nie odkrył co mu wyszukałam w księgarni :)
Fajnym jest to, że nigdy nie mam sprecyzowanego efektu końcowego, przez co pakowanie staje się ciekawsze. Ten pakowałam z resztek jakie pozostały z zeszłego roku. Wyszło jednak ładnie i świątecznie :)
Poniższy prezent, dla męża, spakowałam w ostatnich dniach listopada i to tylko dlatego by nie odkrył co mu wyszukałam w księgarni :)
Fajnym jest to, że nigdy nie mam sprecyzowanego efektu końcowego, przez co pakowanie staje się ciekawsze. Ten pakowałam z resztek jakie pozostały z zeszłego roku. Wyszło jednak ładnie i świątecznie :)
foto. Karolina Kozioł
Komentarze
Prześlij komentarz